Dewizą którą kierujemy się w naszej pracy z dziećmi, jest cytat zaczerpnięty z twórczości wybitnego pedagoga i opiekuna dzieci, Janusza Korczaka:
„Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat”
Kurkowo położone jest w niewielkiej wsi Ruda Tarnowska, oddalonej o 65 km. od Warszawy.
Wieś usytuowana jest w malowniczym regionie powiatu garwolińskiego i w całości znajduje się na terenie Nadwiślańskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu. Miejsce to zachęca ciszą, świeżym powietrzem i malowniczymi krajobrazami typowymi dla Mazowsza.
Teren całego gospodarstwa jest ogrodzony i bezpieczny. Znajdują się na nim zagrody z kurkami, place zabaw, piaskownica, boisko, mała i duża wiata. Obie wiaty są miejscem w którym dzieci spożywają posiłek a w razie deszczu odbywają się pod nimi zajęcia.
Kurkowe zagrody zamieszkują obecnie kury silki, sebrytki oraz kochiny miniaturowe.
Spotkanie z kolorowymi kurkami to nie tylko fajna przygoda ale również okazja do nauki. Warto wiedzieć skąd biorą się jajka, gdzie mieszkają kurki albo kto rządzi w zagrodzie.
Kurkowe animatorki opiekują się grupą od momentu jej przyjazdu do Kurkowa do chwili pożegnania i odjazdu. Nie tylko bawią się z dziećmi i realizują program, to one starają się aby dzień spędzony w Kurkowie był dla dzieci niezapomnianą przygodą.
Zawsze uśmiechnięta, gotowa do zabawy, z głową pełną pomysłów. To doświadczona animatorka, która bawi dzieciaki w Kurkowie od wielu lat czyniąc to z anielską cierpliwością. Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych!
Prywatnie człowiek orkiestra z sercem na dłoni.
Niech Was nie zwiedzie jej drobna postura, to animatorka od zadań specjalnych. Ma w sobie siłę i moc aby okiełznać najbardziej rozbrykaną grupę i rozbawić najbardziej wymagających.
Prywatnie utalentowana pasjonatka fotografii.
Warsztatowa złota rączka i kurkowa animatorka w jednym. Perfekcjonistka, wyczaruje najpiękniejsze bomby kąpielowe i zbuduje największy zamek w piaskownicy.
Prywatnie mistrzyni szydełkowania, makramy i rękodzieła.
Wymarzyła sobie miejsce w którym wszyscy będą się czuć dobrze… i tak powstało Kurkowo.
Pojawia się to tu, to tam… dogląda wszystkiego i jak głoszą plotki, ma oczy dookoła głowy.
Prywatnie mama prawie dorosłego syna, który był dla niej inspiracją do stworzenia tego miejsca.